Libacja alkoholowa w Kadzidle zakończyła się śmiercią kobiety
Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce prowadzi dochodzenie w sprawie śmierci Magdaleny Z., która z obficie krwawiącą raną szyi została przewieziona do szpitala, gdzie zmarła na skutek poniesionych obrażeń. Do zdarzenia doszło 16 października w miejscowości Kadzidło, podczas spożywania alkoholu z Januszem J. Zebrane przez prokuraturę dowody wskazują, że był to niefortunny wypadek.
Według ustaleń, 16 października Magdalena Z. i Janusz J. spotkali się w domu swojego znajomego w miejscowości Kadzidło (pow. ostrołęcki), gdzie przez większość dnia trwała libacja alkoholowa. Jak donoszą sąsiedzi, w godzinach wieczornych Janusz J. zapukał do ich drzwi, twierdząc, że Magdalena Z. doznała ciężkiej rany szyi i potrzebowała niezwłocznej pomocy medycznej. Sąsiedzi wezwali karetkę pogotowia, która przewiozła obficie krwawiącą pacjentkę do pobliskiego szpitala. Do czasu przyjazdu służb medycznych Janusz J. uciskał ręką ranę Magdaleny Z., aby ograniczyć krwawienie.
Magdalena Z. zmarła trzy dni po operacji
W szpitalu kobieta przeszła natychmiastową operację. Jednak pomimo szybkiej pomocy medycznej 19 października zmarła na skutek poniesionych obrażeń. Jak poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz, przyczyną zgonu był wstrząs krwotoczny, obrzęk płuc i niewydolność dwukomorowa serca.
W czasie składania zeznań w prokuraturze Janusz J. opisał cały przebieg wydarzeń. Był też jedynym świadkiem na miejscu zdarzenia. Twierdził, że Magdalena Z. spożywała alkohol już od godzin porannych, otwierając kolejne butelki piwa bez użycia otwieracza. W trakcie otwierania jednej z butelek wyszczerbiła jej szyjkę. A po opróżnieniu zawartości butelka wylądowała na podłodze. W pewnym momencie Magdalena Z. potknęła się o wyszczerbioną butelkę i upadła na ostrą końcówkę, rozcinając sobie szyję.
Zebrane dowody wskazują na nieszczęśliwy wypadek
Zgromadzone przez prokuraturę dowody potwierdzają wersję Janusza J. Zarówno na butelce, jak i w środku były widoczne ślady krwi. Natomiast lekarze, którzy operowali Magdalenę Z., twierdzą, że jest to bardzo prawdopodobna wersja wydarzeń. Ponadto, na to samo wskazuje sekcja zwłok.
W momencie wypadku w organizmie zmarłej kobiety znajdowało się 2,4 promila alkoholu. Magdalena Z. była osobą ubezwłasnowolnioną ze względu na swój stan psychiczny. Po dokładnym śledztwie i zgromadzonym materiale dowodowym Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce oświadczyła, że zeznania Janusza J. wydają się potwierdzać tragiczne wydarzenie, do którego doszło 16 października w Kadzidle.